Hello nie
Na początek trzy przydatne codzienne wyrażenia, których raczej nie znajdziesz w podręcznikach. Wszystkie mogą się przydać, gdy… źle założysz koszulkę! Może być:
- na lewą stronę – inside out
- tył na przód – backwards
- do góry nogami – upside down (to już dla ambitnych!)
Chcesz je zapamiętać? Zapisz je sobie!
A skoro mowa o zapisywaniu, dziś chciałem Ci powiedzieć, dlaczego warto pisać po angielsku i jak to może pomóc w nauce.
Nasz podcast skupia się przede wszystkim na mówieniu – i słusznie, bo to najczęstszy problem słuchaczy. Nadal podtrzymuję: żeby mówić po angielsku, trzeba mówić po angielsku. Ale to nie znaczy, że warto robić tylko
to.
Poza mówieniem są przecież jeszcze trzy inne umiejętności: słuchanie, czytanie i pisanie. Wszystkie cztery wzajemnie się wspierają – rozwijając jedną, podnosisz poziom w pozostałych.
Mówienie ma jedną poważną wadę – jest ulotne. Nawet jeśli nagramy swoją wypowiedź, to rzadko do niej wracamy (wiem z doświadczenia). Pisanie jest inne – nasze notatki łatwiej przeglądać i do nich wracać.
Co i jak zapisywać?
Zachęcam Cię, żebyś nie zapisywał(a) pojedynczych słówek, tylko całe zdania albo krótkie akapity. Kiedy poznajesz nowe wyrażenie, ułóż z nim pełne zdanie. Dzięki temu ćwiczysz szyk, a później możesz poprawić błędy, przesunąć elementy, coś dodać.
Pisanie własnych historyjek czy dłuższych wypowiedzi też bardzo pomaga. Daje czas na refleksję, świadome budowanie zdań i stosowanie nowych struktur. Na przykład, jeśli chcesz poćwiczyć przysłówki częstotliwości (always, seldom, never), możesz na spokojnie sprawdzić, gdzie je wstawiasz – czy są w dobrym miejscu, czy pasują do czasownika, czy masz zdanie z czasownikiem „be”.
Czy pisownia jest ważna?
Zależy, co chcesz ćwiczyć. Generalnie warto pisać poprawnie, ale nie oceniaj swoich wypowiedzi tylko na podstawie ortografii. Pisownia w języku angielskim rzeczywiście potrafi zaskoczyć, więc skup się na szyku, czasach i formach gramatycznych. Pisownię poprawiaj, ale nie fiksuj się na niej. Z czasem będzie coraz lepiej.
Pamiętaj, że nawet dzieci w Wielkiej Brytanii uczą się poprawnie pisać przez kilka lat i dopiero ok. 10. roku życia osiągają dobry poziom.
A jak NIE pisać?
Nie przepisuj bezmyślnie słówek czy zdań. Samo przepisywanie to bardzo mało efektywna metoda. Jeśli poznasz nowe wyrażenie i sprawdzisz je na stronie odcinka, to przepisanie go to za mało. Szansa, że je zapamiętasz – niewielka.
Zamiast tego:
– zbuduj z nim historyjkę
– wpisz je na fiszkę
– zrób mapę myśli
– wymyśl skojarzenie
Mam nadzieję, że tym mailem zachęciłem Cię do założenia zeszytu do angielskiego i regularnego z niego korzystania. Taka praktyka naprawdę robi różnicę.
Do poczytania za tydzień!
Szymon
P.S.
Nadal masz szanse przerobić kurs Angielski na Wakacjach – Last Minute przed lipcem! (dowiedz się więcej o kursie)
|