Trudna sztuka kompromisu
Utrzymywanie ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne w niezmienionym kształcie doprowadzi do paraliżu systemowego, który sprawi, że Narodowy Fundusz Zdrowia przejdzie z roli instytucji finansującej świadczenia zdrowotne do roli organizacji wypłacającej wyłącznie wynagrodzenia personelowi medycznemu – powiedział „Rzeczpospolitej” wiceprezes NFZ Jakub Szulc. Dyskusja o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia nabiera znaczenia wraz z rosnącymi kosztami tzw. ustawy podwyżkowej. W latach 2022-25 jej skumulowane koszty oszacowano na 133,8 mld zł.
Z nieoficjalnych informacji na temat przebiegu ostatniego prezydium Zespołu Trójstronnego wynika, że stanowisko w sprawie przepisów gwarantujących doroczną waloryzację wynagrodzeń utwardziło NSZZ „Solidarność”. Kompromis jest jednak niezbędny, choć z pewnością trudny do osiągnięcia. - Chodzi o to, żeby zaproponować rozwiązanie, które może nie będzie w pełni wszystkich satysfakcjonowało, ale będzie kompromisem, który z jednej strony zapewni utrzymanie godnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia — bo trzeba podkreślić, że one są teraz naprawdę godne – przy jednoczesnym zadbaniu o finansową wydolność całego systemu – punktuje wiceprezes NFZ.