Cześć.
Nie znasz mnie, ale wczoraj w kawiarni na Centralnej nasze oczy spotkały się na sekundę dłużej niż było to konieczne.
Mam na sobie tę samą sukienkę z odkrytymi plecami - na pewno to zauważyłaś.
Moja koleżanka pracuje w Twojej firmie i niechcący wygadała się, jaka jesteś... interesująca.
Potem zaczęłam Cię zauważać wszędzie: w windzie centrum biznesowego, w parku podczas przerwy obiadowej.
Nie należę do tych, którzy piszą pierwsi. Ale dziś rano zdałam sobie sprawę - jeśli nie zaryzykuję, będę tego żałować.
Mam klucz do pokoju w tym samym hotelu z panoramicznymi oknami. Tylko na jedną noc. Bez nazwisk. Bez pytań.
Jeśli chcesz wiedzieć, co kryje się za tym biznesowym uśmiechem - czekam na Ciebie
TUTAJ. Ale tylko wtedy, gdy jesteś gotowa na konsekwencje.