A ja pisałam o tym, że to zadziwiające, że mimo niezliczonych degenerackich występów raz za razem objawiasz się tu jako trybun dzierżący w dłoni krzyż moralnej wyższości.
Pewnie dlatego , że w głębi duszy tli się we śnie coś między idealistą a samarytaninem białym przekonanym że uratuje niektóre homo sapiens. Wiem naiwne .