Miniony tydzień obfitował w ważne, ale i burzliwe sejmowe komisje rolnictwa. Omawiane sprawy są strategiczne dla przyszłości nie tylko polskiego, lecz także europejskiego rolnictwa. Uczestnicy spotkań rozliczali ministra rolnictwa z podejmowanych działań w trakcie polskiej prezydencji w Radzie UE, pytali też o efekty. Dziś kurz już opadł, a przed nami prezentacja unijnego budżetu, nowy kształt WPR, która nie wiadomo, czy utrzyma swoją niezależność. Co na to Czesław Siekierski? Czy będą konkretne propozycje po tych spotkaniach? Na co mamy jeszcze faktyczny wpływ, a co dzieje się ponad głowami rolników? Zapraszam na wywiad.
|
Rolnictwo coraz częściej przypomina grę w szachy na wielu planszach jednocześnie – nie dość, że nie wszystkie figury są nasze, to jeszcze część ruchów wykonują inni. W gąszczu decyzji zapadających ponad głowami rolników, często w Brukseli lub w gabinetach resortów niezwiązanych bezpośrednio z rolnictwem, krajowi producenci próbują zachować sterowność nad własną przyszłością. Jakie mamy dziś realne pole manewru? Na co jeszcze możemy wpływać, a gdzie pozostaje tylko głos sprzeciwu lub apel o korektę kursu? O tym, w kontekście intensywnej agendy politycznej, umów z Ukrainą i krajami Mercosur oraz przyszłości budżetu na WPR rozmawiam z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesławem Siekierskim.
|
|