Kosmiczna szansa
Wydarzeniem dnia jest we wtorek szczęśliwy powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego z 20-dniowej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Podobnie jak start, także wodowanie na Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii mogliśmy pełni emocji oglądać na żywo. Inaczej niż 47 lat temu start i lądowanie pierwszego Polaka w kosmosie Mirosława Hermaszewskiego. Po tamtej misji została nam pamiątka w Muzeum Wojska Polskiego w postaci lądownika statku Sojuz 30. Mam nadzieję, że po tej zostanie znacznie więcej i polski przemysł kosmiczny nabierze wiatru w żagle. Na razie to około 400 firm i instytucji współpracujących bezpośrednio lub pośrednio z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Mam nadzieję, że dobrze wykorzystają swoje pięć minut i zainteresowanie polityków, którzy będą się teraz grzali w blasku Sławosza.
Dobry nastrój prysł, gdy z Pałacu Prezydenckiego dotarła wiadomość, że prezydent Andrzej Duda po półtora roku wahań ułaskawił nacjonalistę Roberta Bąkiewicza skazanego na rok prac społecznych za pobicie aktywistki Babci Kasi.
Premier Leszek Miller, człowiek zupełnie nie z mojej bajki, mówił kiedyś, że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Cóż, prezydent Duda źle zaczął nieodbierając przysięgi od wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego (co spowodowało trwający do dzisiaj kryzys TK), a po 10 latach swoją drugą kadencję kończy ułaskawiając Bąkiewicza. Źle zaczął i źle kończy. I tak zostanie zapamiętany.
Nastroje, zwłaszcza osób spłacających kredyty, powinna natomiast poprawić informacja z GUS, który właśnie potwierdził wcześniejsze wstępne szacunki: inflacja w czerwcu wyniosła 4,1 proc. Wprawdzie to nieco więcej niż w maju, kiedy sięgnęła 4 proc., ale w kolejnych miesiącach powinna spadać. Nie burzy to więc prognoz ekonomistów, którzy spodziewają się obniżki stóp procentowych NBP o 0,25 pkt proc, a potem po 0,25 pkt proc. w kolejnych kwartałach.