Ale zmieniłem się. Gościu mi stówę za dużo wydał na stacji to powiedziałem. Dwie pizzę zamawiałem, a typ do mnie (najprawdopodobniej po mefedronie) 30 zł, to też zwróciłem uwagę.
Malolat znalazł przed wejściem na stację rulon gotówki zawiniety gumka recepturka, schylił się, podniósł i poleciał oddać bo widzal komu wypadł