Wielce opasła umysłowo się odezwała. Och, aż muszę ten tłuszczyk intelektu, który na mnie spływa strząsać z siebie, bo jak obok ciebie stoję to jeszcze boję się, że przytyję. Zejdź sieroto na ziemię i zrozum, że nie jesteś tu gwiazdą. Ani ludzi fantazja.
No zeszłam ale przyszłaś ty i zatarasowalas mi drogę swoimi pierdami. A wystarczy pójść dalej i nie zwracać uwagi na coś czym sie brzydzimy. Dorośniesz zrozumiesz. Ulżylo? To dobrze. Wywołujesz mój dobrotliwy usmiech. Nic więcej. A i tak wiele.
Otrzymałeś tę wiadomość, ponieważ obserwujesz Temat 'miękkim dłutem strugany'.
Chcesz zrezygnować z otrzymywania takich wiadomości e-mail? Przestań obserwować lub dostosuj swoje preferencje.