Czy świat ma szanse się uspokoić?
 Spotkanie Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem w Busan przyniosło chwilowe uspokojenie konfliktu handlowego – Chiny odroczą o rok ograniczenia w eksporcie metali ziem rzadkich, a USA wycofały się z planu karnych 100-proc. ceł i obniżyły cła o 10 punktów procentowych. Mimo tych ustępstw to tylko „zawieszenie topora wojennego na ścianie, ale nie jego zakopanie” – jak pisze w swoim komentarzu Bogusław Chrabota. Trump równolegle ogłosił próby z bronią jądrową, a najtrudniejsze tematy odłożono na przyszłość. Eksperci zgodnie twierdzą, że USA i Chiny pozostają skazane na długotrwałe współzawodnictwo o pozycję światowego dominatora, szczególnie w obszarze ekonomii i technologii.
Tymczasem armia Putina topnieje. By ratować sytuację Rosja planuje powołać rekordową liczbę 135 tys. poborowych do końca roku, próbując uzupełnić straty poniesione w Ukrainie, ponieważ dobrowolny zaciąg drastycznie się zmniejszył. Regiony rosyjskie zaczynają redukować wcześniej hojne wypłaty dla kontraktowych żołnierzy (od 90 do 170 tys. zł jednorazowo), gdyż ich budżety pustoszeją, a Kreml wprowadził system nagród za „przyprowadzenie kolegi” do wojska. Poborowi są pod presją i przemocą zmuszani do podpisywania kontraktów zawodowych zaraz po przybyciu do jednostek, co pozwala na ich legalne wysłanie na front, mimo że prawo formalnie zabrania używania poborowych w „specjalnej operacji wojskowej”.
Holandia broni się przed populistycznym rządem. Centrowa partia D66 wygrała wybory parlamentarne z niewielką przewagą pokonała skrajnie prawicową Partię Wolności Geerta Wildersa – oba ugrupowania zdobyły po 26 mandatów, ale D66 ma kilka tysięcy głosów więcej przy 98 proc. przeliczonych głosów. 38-letni lider D66 Rob Jetten może zostać najmłodszym premierem w historii Holandii i pierwszym otwarcie homoseksualnym szefem rządu, jeśli uda mu się zbudować koalicję wymagającą co najmniej 76 mandatów z 150. Wybory są odwetem za upadek prawicowego rządu Wildersa w czerwcu po sporze o politykę migracyjną, a zwycięstwo D66 traktowane jest jako sukces w walce z populizmem i polityką strachu w Europie.