|
Przez lata uczono nas, że lider ma być silny, pewny, zdecydowany.
Że powinien mieć odpowiedzi.
Że nie może się wahać.
A przecież największe zaufanie rodzi się wtedy,
gdy ktoś potrafi powiedzieć:
„Nie wiem. Ale poszukajmy razem.”
Rozmowa, która naprawdę łączy, nie jest o racjach.
Jest o obecności.
O tym, żeby wiedzieć, kiedy mówić, a kiedy słuchać.
Kiedy prowadzić, a kiedy po prostu być obok.
Bo człowiek, który potrafi rozmawiać z serca, nie potrzebuje udawać autorytetu.
On nim po prostu jest.
I właśnie o tym porozmawiamy na spotkaniu:
|