Good morning nie
Uczysz się i uczysz, a słówka wciąż nie chcą wejść do głowy?
To bardzo częsty problem, który skutecznie spowalnia postępy w nauce języka. Dlatego postanowiłem przyjrzeć się temu z bliska i opisać rozwiązanie, które sprawdziło się u większości moich kursantów.
Dlaczego zapominamy?
Najkrótsza odpowiedź: bo nie powtarzamy.
Jeśli widzimy nowe słowo, wyrażenie, a nawet czyjąś twarz czy nazwisko tylko raz, to istnieje duża szansa, że już następnego dnia - a może i kilka godzin później - będziemy mieć problem z ich przypomnieniem.
Wniosek? Aby zapamiętać, trzeba powtarzać. I to wielokrotnie.
Proste? Tak, ale to jeszcze nie wszystko - i całe szczęście! Już wyjaśniam.
Co się stanie, jeśli codziennie uczysz się nowych słówek?
Załóżmy, że masz 10 minut dziennie na naukę i przyswojenie jednego słowa zajmuje Ci 30 sekund. Wychodzi więc 20 słówek dziennie.
Następnego dnia chcesz je powtórzyć. Zakładamy, że powtarzasz szybciej - 15 sekund na słowo. Powtórka zajmuje więc 5 minut. Zostaje Ci kolejne 5 minut na naukę tylko 10 nowych słów.
Kolejnego dnia czasu na powtórki potrzeba jeszcze więcej... aż w końcu dochodzisz do momentu, w którym cały czas poświęcasz tylko na utrwalanie - a nie uczysz się niczego nowego.
Co wtedy? Przedłużyć dobę się nie da. Trzeba podejść do tematu inaczej.
Z pomocą przychodzi... zapominanie
W XIX wieku niemiecki psycholog Hermann Ebbinghaus badał proces zapamiętywania, ucząc się bezsensownych sylab (np. CAG, GIF, WAW), by wyeliminować wpływ skojarzeń. Sprawdzał, ile z nich potrafił sobie przypomnieć po upływie dnia, tygodnia, miesiąca itd.
Na tej podstawie stworzył tzw. krzywą zapominania, która pokazuje, jak szybko tracimy informacje z pamięci.
Najbardziej dramatyczny spadek następuje w ciągu pierwszych 6 dni - wtedy zostaje nam tylko ok. 25% materiału. Dla porównania: po 30 dniach pamiętamy już tylko ok. 20%.
Na szczęście Ebbinghaus nie miał do dyspozycji współczesnej wiedzy o tym, jak się uczymy. My uczymy się sensownych słów i fraz, które łatwiej zapamiętać - jesteśmy więc na lepszej pozycji niż on!
Co więcej, każda powtórka znacząco wydłuża czas, po którym zapominamy informację. I to właśnie klucz do sukcesu.
Jak wykorzystać tę wiedzę?
Na podstawie tych i wielu innych badań powstały całe systemy wspierające skuteczne zapamiętywanie.
Nie chodzi mi tu o techniki pamięciowe (mnemonikę) - o tym innym razem - ale o system oparty na zaplanowanych odstępach czasowych między powtórkami.
Mowa o SRS (Spaced Repetition System) - czyli systemie powtórek rozłożonych w czasie.
To najlepsza metoda do nauki dużej ilości informacji - nic więc dziwnego, że świetnie sprawdza się w nauce języków.
Jak to działa?
Poznajesz nowe słowo, np. sporan - ozdobna sakiewka noszona przy szkockim kilcie. Powtarzasz je po 20 sekundach – sporan - , potem po minucie, dwóch, pięciu, dwudziestu... aż w końcu wystarczy, że przypomnisz je sobie raz w roku - i już zostaje z Tobą na długo. Jak to się nazywał ten worek? Sporan.
Muszę mierzyć czas stoperem?
Możesz... ale nie polecam |