To nie jest kwestia strachu tylko instynktu samozachowawczego. Nikt przy zdrowych zmysłach nie podaje danych wrażliwych w miejscu gdzie siedzi tylu wariatów co tutaj. Wystarczyło przecież, że kiedyś libed dla beki założył temat o tym kto był w psychiatryku i się zastrzelił własnym żartem, bo myślał, że się nikt nie wpisze, a ludzie zaczęli swoje historie z pobytu w takim szpitalu opowiadać 
Dla przypomnienia - byłeś jedną z tych osób 