W IT nie chodzi o to, by umieć wszystko. By od razu robić testy penetracyjne. By od razu łamać systemy.
W biznesie nie chodzi o to, by od razu być najlepszym specjalistą na rynku.
Zdradzę Ci tajemnicę - w biznesie chodzi o to, by rozwiązać problem pracodawcy. Możesz mieć trzy miesiące doświadczenia - jeśli umiesz rozwiązać problem, wchodzisz. Możesz mieć 15 lat doświadczenia - jeśli nie rozwiążesz problemu, wychodzisz.
A takim problemem może być słabe zaufanie klientów, kiepska jakość oprogramowania czy problemy ze zgodnością z normami czy dyrektywami.
Pokazując Twój wpływ na bezpieczeństwo projektu, rozwiążesz te problemy. A to skutkuje podwyżką lub lepszą ofertą w nowej firmie. Nawet w czasach kryzysu gospodarczego.
Skąd to wiem? Bo byłem ostatnio (3 tygodnie temu) na kilku rekrutacjach. I na jednej rekrutacji do firmy od bezpieczeństwa pokonałem prawie wszystkich, mając od nich dużo mniej doświadczenia (ogromna i znana firma, aplikują tam osoby z >15-20 lat doświadczenia). Czemu? Bo rozumiałem biznes i potrzeby pracodawcy. I potrafiłem bez spiny powiedzieć o wszystkim. Umiejętności miękkie też są bardzo ważne.
Prawie, bo byłem drugi (z kilkunastu kandydatów) - dla mnie HR poszła do zarządu zapytać czy jest szansa zatrudnić dwie osoby.
Też chcesz tak wygrywać na rekrutacjach do firm stawiających na bezpieczeństwo? Naucz się jak rozumieć biznes, jak rozmawiać z zarządem i zespołem o bezpieczeństwie, jak wykonywać oceny podatności (vulnerability assessment) i jak to raportować.
|