Wiem o czym piszesz. Dlatego ja kładę na talerz placek i gdzieś 1/4 polewam gulaszem.
Dodam jeszcze, że masę ziemniaczaną na placek po węgiersku robię inna, niż na placki ziemniaczane.
Kurier. Ślinka mi cieknie. 3 razy w miesiącu placki sobie smażę, tak je polubiłam.