Jego diagnoza pochodzi z jego czasów nastoletnich i nic jej obecnie nie potwierdza (ale będziesz o tym pisał do zerzygu). Pochodzi z okresu, kiedy Filipek się intensywnie odurzał substancjami chemicznymi i prawdopodobnie jego stany psychotyczne były na tym tle, co w ogóle nie jest równoznaczne ze schizofrenią. Zdaje się, że od wielu lat nikt go nie diagnozował potem.
Poza tym nie wiem, jak to działa w Anglii, ale na pewno tak jak w Polsce siłą go z namiotu nie wezmą, więc musiałby się zgłosić dobrowolnie, wtedy zapewne by go przyjęli, gdyby powiedział, że ma chociażby stany depresyjne (nie wiem, jak z ubezpieczeniem).