Jesienne zwolnienia w korporacjach to tylko preludium. W nadchodzącym roku sprzątanie biurek przyspieszy. "Tysiące ludzi w Łodzi. Tysiące w Krakowie. Nie lepiej w Katowicach. Warszawa? Tylko w sierpniu tego roku do urzędu pracy w stolicy zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłosiło pięć firm" - pisze Dominika Maciejasz.
Niektóre zagraniczne koncerny redukują całe działy, z zamiarem przeniesienia ich działalności do Indii.
Tłumaczą, że redukcja zatrudnienia to efekt "zmieniających się potrzeb klientów i dynamicznych warunków rynkowych". Tę formułkę słychać jak Polska długa i szeroka, ale w żadnej z nich nie pojawiają się sformułowania jak: koszty pracownicze, pensja minimalna, sztuczna inteligencja czy tańsza lokalizacja.
Zapnijcie pasy.
Inflacja może i spada, ale ceny usług wciąż mają pole do popisu. O najnowszym zjawisku pisze Anna Popiołek.
Ceny wizyt i abonamentów w sieci przychodni medycznych idą w górę nawet po 20-30 proc. w ciągu roku. Szokująca stawka to 450 zł za wizytę pediatryczna w niedzielę w Luxmedzie.
I nie będzie lepiej, przychodnie tłumaczą to rosnącymi kosztami operacyjnymi, nie wprost dając znać, że chodzi też o wynagrodzenia dla lekarzy, które już dziś nie są małe.
Wiele osób nerwowo kalkuluje, czy opłacać pakiet, choć się z niego nie korzysta zbyt wiele, czy płacić słono za pojedyncze wizyty.