Platforma odpowie za winy internautów
Usługodawca nie może zasłaniać się niewiedzą o tym, że wpis zamieszczony w sieci przez użytkownika narusza RODO – uznał TSUE w precedensowym orzeczeniu.
Zapytani przez „Rzeczpospolitą” eksperci przyznają, że usługodawcy pozwalający na zamieszczanie treści przez internautów mają po wyroku Trybunału w Luksemburgu twardy orzech do zgryzienia. Muszą bowiem wziąć pod uwagę, że to oni będą płacić odszkodowania za wpisy, w których bezprawnie pojawią się cudze dane osobowe. Nawet wówczas, jeśli po otrzymaniu zgłoszenia o naruszenie niezwłocznie zareagowali.
– Dla biznesu oznacza to katastrofę, bo wyobraźmy sobie sytuację, w której np. zamawiam w gazecie nekrolog. Jeśli okaże się, że to głupi żart, to zgodnie z tokiem rozumowania TSUE, odpowiedzialność poniesie redakcja – tłumaczy obrazowo dr Paweł Litwiński, adwokat.
Ale wdrożenie wskazówek płynących z wyroku może być też początkiem końca anonimowości w internecie.