| Kiedy lata temu zdawałam egzamin na prawo jazdy, stresowałam się tak bardzo, że nie byłam w stanie skupić się na drodze. Kompletnie mi nie szło, myślałam, że się do tego nie nadaję i już miałam się poddać, gdy zobaczyłam za kółkiem koleżankę z klasy, najsłabszą uczennicę. Pomyślałam: skoro ona dała radę to i ja muszę, choćbym miała zdawać nie wiem ile razy.
Na szczęście się udało, bo dziś nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie jeździć autem. „Bój się i rób" – powtarzałam sobie od tamtej pory wiele razy: przed zmianą pracy, pierwszym publicznym występem, przeprowadzką do innego miasta. Masz grubą skórę, jesteś odważna – słyszałam.
Nie. Nie jestem. Podejmuję trudne wyzwania, jeśli wiem, że są dla mnie dobre. Pracuję nad sobą, walczę z lękiem, syndromem oszustki. To często walka nierówna, bo stres jest silnym przeciwnikiem, trudno go znokautować. Kiedy jest już po, mam ogromną satysfakcję, że spróbowałam. I wiem, że za kolejnym razem będzie już ciut łatwiej. – Odporność psychiczną można rozwijać i ćwiczyć. To bardzo plastyczna cecha – mówi Marta Iwanowska-Piotrowska, psycholożka. Według niej nigdy nie jest za późno na zmianę, można ją rozwijać nawet mając niskie umiejętności w wielu kwestiach. Psycholożka tłumaczy, że trzeba być uważnym na siebie: wiedzieć, co nam służy, co może być trudne, uczyć się regulować napięcie i zarządzać emocjami.
I faktem jest, że jednym jest łatwiej to robić, bo mają mocniejszy układ nerwowy, innym trudniej. Jednak próbować powinniśmy wszyscy, bo umiejętność radzenia sobie ze stresem to kompetencja przyszłości – ważniejsza niż niejeden dyplom. Jak to robić? Nie ma jednej odpowiedzi. Za to dużo cennych rad znajdziecie w naszym magazynie, gdzie ekspertki i eksperci od psychologii starają się odpowiedzieć na pytanie, jak żyć lepiej. Nie funkcjonować jedynie w trybie przetrwania, ale cieszyć się tym, czego doświadczamy, i doświadczać jak najwięcej. Czytajcie i próbujcie.
| | | | |
|