Dzień dobry. Uwaga! Skala nadużyć i wyprowadzania publicznych pieniędzy, do jakich dochodziło w czasach rządów PiS-u, właśnie przebiła sufit. Ostrzeżenie: od faktów i liczb może gwałtownie skoczyć ciśnienie.
200 mln złotych na budowę muzeum o. Tadeusza Rydzyka, remont wieży kościelnej ze środków rozwoju sektora rybołówstwa i miliony na budowę kortów tenisowych przy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz utrzymywanie całej armii kapelanów - to tylko przykłady tego, jak państwo PiS regularnie i na różne sposoby dosypywało z publicznej kasy do majątku Kościoła katolickiego w Polsce. Z dokumentów, które ujawnił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, wynika, że Kościół przez osiem lat otrzymał miliardy złotych z budżetu, znacząco więcej niż pozostałe kościoły i związki wyznaniowe. Szczegółowe wyliczenia znajdziecie dzisiaj w tekście Arkadiusza Gruszczyńskiego.
O swoich dbamy, przeciwników niszczymy - tak można podsumować sposób działania prokuratorów uległych wobec rządu PiS. Zespół śledczych, powołany w Prokuraturze Krajowej, bada setki spraw, co do których istnieje podejrzenie nadużyć. Jaskrawą ilustracją patologii prokuratury z czasów PiS jest sprawa ulubieńca Jarosława Kaczyńskiego, byłego prezesa Orlenu, a teraz eurodeputowanego - Daniela Obajtka. Ekipa rządząca posunęła się do wykorzystania prokuratury, by zastopować toczącą się już przed sądem sprawę karną. Albo sprawa wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło, w której od początku kierowano podejrzenia w stronę kierowcy seicento, pomijając wątek pracownika BOR-u, czy skręcenie sprawy "dwóch wież", w której pojawia się Jarosław Kaczyński.
Ogłoszony wczoraj "raport Bodnara" o upolitycznionych śledztwach z czasów rządów PiS to dopiero początek wyciągania brudów spod pisowskiego dywanu: pierwsza część dokumentu opisuje "tylko" 200 postępowań, zespół prokuratorski bada jeszcze 400 innych.
Ale już wiadomo, że to jest milowy krok w rozliczaniu państwa PiS: nie slogany, lecz kilkaset stron twardych faktów, przed którymi nie da się uciec do Budapesztu. Wobec śledczych, którzy wykonywali polityczne zlecenia, już są prowadzone postępowania dyscyplinarne. |
|