Wołyń to nie tylko ekshumacje. To też potrzeba rozliczenia ze ukraińskim nacjonalizmem. Ale nie teraz

Można doskonale zrozumieć to, że Wołodymyr Zełenski woli, by prezydentem Polski został Rafał Trzaskowski. W sytuacji, gdy prezydent i premier będą z tego samego obozu politycznego, Polska, będąca kluczem do bezpieczeństwa i odbudowy Ukrainy po wojnie – a pokój zaczyna się powoli rysować na horyzoncie – będzie bardziej stabilna.